Spojrzyj w otchłań przed tobą,
Nic na ciebie nie czeka na drugim Styksu brzegu.
Ni kary nie ma, ni nagrody,
Ni na przebaczenie nadziei,
Ni zadośćuczynienia prospektu.
I kiedy się stoczysz w otchłań pustoty,
Kiedy w głąb czaszki zaglądać będą oczy,
I plugawego życia twa iskra gasnąc z ostatnią posoki sączącą się kroplą,
Przez zbezczeszczonej duszy, ranę za czyn człowieka niegodny.
Usłyszysz szept mój: Bądź przeklęty i zapomniany!
2014-10-23