czwartek, 23 października 2014

XLVI

Spojrzyj w otchłań przed tobą,
Nic na ciebie nie czeka na drugim Styksu brzegu. 
Ni kary nie ma, ni nagrody, 
Ni na przebaczenie nadziei, 
Ni zadośćuczynienia prospektu. 

I kiedy się stoczysz w otchłań pustoty, 
Kiedy w głąb czaszki zaglądać będą oczy, 
I plugawego życia twa iskra gasnąc z ostatnią posoki sączącą się kroplą,
Przez zbezczeszczonej duszy, ranę za czyn człowieka niegodny. 
Usłyszysz szept mój: Bądź przeklęty i zapomniany!

2014-10-23

czwartek, 2 października 2014

XLV

Dola moja znika mi z oczu a ja gnam za nią 
W pogoni za czymś czego schwycić nie zdołamy. 

Dusza nasza objawia się w gonie radością kosmiczną zwabiona 
I lśniąc gwieździście oświetla nam drogę. 

A my przemierzamy bezkresy 
W zapamiętaniu bez opamiętania. 

I nie zaskoczy nas Ciemność, 
Bo na firmamencie gwiazdy już będą rozświetlać nam drogę.

I pogoni kres nastąpić nie może. 
Gdy raz z cielesnych okowów zerwane 
Już nie wrócą na smycze naszych pragnień charty kochane. 

2014-10-02