Moje szczęście ma cztery łapy i mokry nos.
Moje szczęście chodzi za mną jak cień
I jak cień gdzieś się czasem zaplącze.
Wołam wtedy, Dolo moja!
I wtem, cwałem szybszym niż dźwięk
mojej małej tęsknoty,
pojawia się obok.
Cztery łapy i najpiękniejsze oczy.
Oczy, w których mieszczę się cały.